FILIPINY naszymi oczami

Na Filipinach spędziliśmy równo 30 dni. To zdecydowanie za krótko, żeby zobaczyć wszystko co oferuje ten piękny kraj. Wystarczyło jednak, żeby zebrać pokaźną kolekcję różnych spostrzeżeń i nabrać przekonania, że zdecydowanie trzeba tam jeszcze kiedyś wrócić.

Wiza turystyczna

Obywatele Polski nie muszą posiadać wizy, jeżeli długość ich pobytu na Filipinach nie przekracza 30 dni.
Na lotnisku w Kuala Lumpur, przed wejściem na pokład samolotu lecącego do Cebu zostaliśmy dodatkowo poproszeni o pokazanie biletu powrotnego. Po wylądowaniu w Cebu nikt nas już o nic nie pytał. Od razu dostaliśmy pieczątki wjazdowe do paszportów.

Pieniądze i ceny

Walutą obowiązującą na Filipinach jest peso filipińskie (PHP). Wyjeżdżając z Polski zabraliśmy ze sobą dolary amerykańskie, bo najłatwiej je wymienić. Podczas naszej podróży za 1 USD otrzymywaliśmy średnio 47 PHP.
W większych miastach nie ma problemu ze znalezieniem kantoru czy bankomatu. W wielu sklepach można też bez problemu płacić kartą. Na prowincji sprawa wygląda trochę gorzej, dlatego wyjeżdżając za miasto warto zaopatrzyć się w większy zapas lokalnej gotówki.
Przykładowe ceny na Filipinach:
bułka: 4 PHP / szt.
woda źródlana 1L: 12 PHP
Coca-Cola 1.5L: 45 PHP
kiść bananów: 28 PHP
jabłko: 10 PHP / szt.
mandarynka: 10 PHP / szt.
pół arbuza: 50 PHP
kokos: 25 PHP / szt.
porcja ryżu z ulicznego straganu: 6 PHP
kawałek smażonego kurczaka z ulicznego straganu: 10 PHP
pralnia: 50 PHP / kg. prania
chusteczki nawilżane dla dzieci, mała paczka: 38 PHP
pampersy – opakowanie 4 szt.: 36 PHP, opakowanie 20 szt.: 177 PHP
wypożyczenie skutera: 500 PHP / dzień
1L paliwa do skutera, na stacji benzynowej: 39 PHP
znaczek na pocztówkę międzynarodową: 13 PHP
najtańszy nocleg: 500 PHP (Apo Island, homestay bez bieżącej wody)
najdroższy nocleg: 3.000 PHP (Bohol, Anda, resort z prywatną plażą)

Transport

Transport na Filipinach to bez wątpienia temat rzeka, dlatego postanowiłam, że poświęcę mu całkowicie osobny wpis.

Dostęp do Internetu

Podczas naszych podróży dostęp do Internetu zazwyczaj zapewniamy sobie korzystając z publicznego WiFi tam gdzie śpimy lub „na mieście”. Na Filipinach jednak ten model zupełnie nam się nie sprawdził. Sensowym rozwiązaniem okazał się dopiero zakup lokalnej karty SIM do transmisji danych, z której z powodzeniem korzystaliśmy do końca naszego pobytu.
Karta SIM (operator SMART): 35 PHP
doładowanie, pakiet: nielimitowany Internet przez 7 dni: 250 PHP

Jedzenie

Kuchnia filipińska nie ma wśród turystów zbyt dobrych opinii. Przed wyjazdem byliśmy przygotowani na najgorsze, ale na miejscu okazało się, że nie jest wcale tak źle jak piszą. Wprawdzie na tle innych azjatyckich krajów filipińska kuchnia wypada dość blado, jednak przy odrobinie wysiłku można w niej znaleźć całkiem sporo ciekawych smaków.
Na początku trzeba sobie oczywiście uświadomić, że podstawę filipińskiej kuchni stanowi ryż. Jest nieodłącznym dodatkiem do każdego posiłku. Nie ma znaczenia czy to śniadanie, obiad, kolacja czy deser.
Słabym punktem filipińskiej kuchni jest naszym zdaniem przede wszystkim nadmierne zamiłowanie Filipińczyków do słodkiego smaku. Cukier jest wszędzie! Słodkie pieczywo, słodkie marynaty do BBQ, słodkie parówki, a nawet słodkie spaghetti – są tutaj na porządku dziennym.
Najtańszym sposobem stołowania się „na mieście” jest korzystanie z jadłodajni typu GARY. Idea działania tego typu lokali gastronomicznych jest trochę podobna do indonezyjskich padang warungs. Ugotowane rano potrawy stoją w garnkach przez cały dzień. Jedzenie najczęściej jest zimne ale to nie znaczy, że nie jest smaczne.
Popularne dania kuchni filipińskiej:

halo halo

Tradycyjny, filipiński deser przygotowywany na bazie kruszonego lodu i mleka. W zależności od inwencji twórczej osoby, która przyrządza dla nas ten specjał, może się w nim znaleźć również: karmelizowany banan, słodki ziemniak ube, kolorowa galaretka, tapioka, cukier palmowy, kokos i starty żółty ser. Przed skonsumowaniem, wszystkie składniki powinno się porządnie ze sobą wymieszać.

ketchup bananowy

Sos uzyskiwany ze zmiażdżonych bananów, cukru, octu i przypraw, syntetycznie barwiony na czerwony kolor. W smaku bardzo podobny do ketchupu z pomidorów, tylko trochę słodszy.

adobo

Adobo nie jest nazwą konkretnej potrawy, tylko określeniem sposobu przygotowania. Podstawą tego dania jest marynata na bazie octu i sosu sojowego, w której dusi się główny składnik – do wyboru: m.in. kurczak (adobong manok), wieprzowina (adobong baboy), wołowina (adobong baka), ryba (adobong isda), warzywa (adobong gulay), owoce morza np. kalmary (adobong pusit).

sinigang na sampalok

Kwaśna zupa mięsno-warzywna, która swój charakterystyczny smak zawdzięcza najczęściej dodatkowi pasty z tamaryndowca. Podstawą wywaru może być mięso wieprzowe (Sinigang na Baboy), kurczak (Sinigang na Manok) albo np. ryba (Sinigang na Isda).

balut (balot)

Popularna, uliczna przekąska. Przysmak Filipińczyków. Ugotowane na twardo, kacze jajko z embrionem w środku.

lechon

Nadziewane prosię, pieczone w całości nad ogniem. Danie serwowane najczęściej na specjalne okazje.

Z perspektywy rodzica

Według nas na Filipiny nie warto zabierać ze sobą wózka dziecięcego. Trudno się z nim poruszać nawet po większych miastach, o innych miejscach nie wspominając. Ze względu na to, że Filipiny to głównie obcowanie z naturą, w naszym przypadku najlepiej sprawdziło się nosidełko. Noszenie dziecka ważącego około 10 kg nie jest aż tak dużym obciążeniem jak by się mogło wydawać. Nawet dłuższe wycieczki nie sprawiały nam większego problemu.
W większych miastach, (Cebu, Legazpi, Manila) w marketach znajdziemy pełen asortyment akcesoriów dla dzieci, z międzynarodowymi markami na czele. Na prowincji z niektórymi artykułami może być większy kłopot ale pieluchy jednorazowe dostaniemy w zasadzie wszędzie.

Bezpieczeństwo

Podczas całego naszego pobytu na Filipinach nie spotkało nas nic złego. Ani razu nie czuliśmy się zagrożeni i nigdy niczego nam nie ukradziono. Wręcz przeciwnie. Zdarzyła się sytuacja, że współpasażer w autobusie oddał nam zgubiony telefon – przyznam szczerze, że do tej pory jestem pod wrażeniem jego uczciwości. Z naszej perspektywy więc, Filipiny to kraj bardzo bezpieczny (przy zachowaniu podstawowych zasad bezpieczeństwa), pełen naprawdę fantastycznych ludzi.

Pozostałe spostrzeżenia

  • Na Filipinach obowiązuje ruch prawostronny. Aby samodzielnie poruszać się po kraju (np. skuterem) wymagane jest międzynarodowe prawo jazdy.
  • Filipińczycy jedzą wszystko łyżką i widelcem. Łyżkę trzyma się w prawej dłoni, a widelec w lewej. Widelcem pomagamy sobie nałożyć jedzenie na łyżkę
  • Na Filipinach dość popularnym napojem jest kawa. Najczęściej jest to jednak kawa instant typu 3 w 1. Kawa na śniadanie zazwyczaj jest wliczona w cenę. Jej wymiana na herbatę może jednak skutkować koniecznością dopłaty.
  • Sabong, czyli walki kogutów to na Filipinach sport narodowy. Skala tego zjawiska jest tak duża, że praktycznie każdy szanujący się Filipińczyk ma w domu koguta bojowego.
  • Filipińczycy zwracają się do obcych per ma’am / sir.

Trasa naszej podróży

Na Filipinach spędziliśmy 30 dni, od 12 stycznia do 10 lutego 2016 r. W tym czasie udało nam się odwiedzić 5 wysp: Cebu, Negros, Apo, Bohol i Luzon. Dzięki biletom lotniczym w opcji multi-city naszą filipińską podróż rozpoczęliśmy w Cebu, a zakończyliśmy w Manili. Szczegóły naszej trasy znajdziecie na mapie poniżej.
_
Rocznik '84. Geofizyk z wykształcenia, podróżnik z zamiłowania. Pracująca na etacie żona i matka. Zagłębianka ze śląskim paszportem. Niepoprawna marzycielka, która ma więcej pomysłów niż czasu na ich realizacje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Font Awesome Icons
Scroll to top